wtorek, 23 kwietnia 2024

"Paradoks łosia" Antti Tuomainen

 
"Paradoks łosia" Antti Tuomainen, Tyt. oryg. Hirvikaava, Wyd. Albators, Str. 416

 

Absurdalnie zabawny, chwytający czule za serce i bezlitośnie szargający nerwy.

Każdy z nas poszukuje książki innej niż wszystkie, która trafi w nasz czytelniczy gust i wprowadzi w sam środek niezapomnianej przygody. Długo broniłam się przed trylogią Antti Tuomainena, ponieważ byłam przekonana, że to historia zupełnie inna niż te po które sięgam a jednak z zaskoczeniem przyznaję, że zarówno pierwszy jak i drugi tom w pełni spełniły moje czytelnika wymagania.

Fiński autor porywa nas w przygodową rozgrywkę i gwarantuje atrakcje o których szybko nie zapomnimy. Charakterystyczny styl oraz odpowiednik klimat dla Finlandii przebija się przez karty powieści i buduje odpowiednie tło, które wprowadza na scenę konkretne emocje. Przyznaję, że właśnie odpowiednia atmosfera zatrzymała mnie przy książce Tuomainena, a dopiero w drugiej kolejności zwróciłam uwagę na sens fabuły. I tak rozpoczęła się moja wielka przygoda z twórczością autora, która trwa do dziś i – mam nadzieję – która potrwa jeszcze przez wiele innych powieści, ponieważ autor wykazuje się inteligencją, bystrością oraz spostrzegawczością świata i przelewa to na karty swoje powieści w cudowny, czasami ironiczny sposób.

Najważniejsze jest, aby zachować chronologię czytania. Autor prowadzi nas przez przedstawioną fabułę z mocnym nastawieniem na ciąg przyczynowo-skutkowy, więc zrozumienie przychodzi tylko i wyłącznie wtedy, gdy mamy cały pogląd sytuacji. Gwarantuję jedna, że ten kto odważy się zaryzykować nie będzie żałował swojej decyzji, ponieważ chwytająca za serce i nieszablonowa lektura wymyka się wszelkim schematom. Dodatkowa Antti Tuomainen okrasił ją solidną porcją ironii a także smacznego poczucia humoru, prowadząc czytelnika przez liczne wartości ukryte na drugim planie. Jeśli zatem lubicie czytać między wierszami i nie obce są Wam fabuły wymagające intensywnego myślenia – oto idealna propozycja dla Was. Wkraczamy bowiem do świata nieograniczonych możliwości, w którym wszystko może się wydarzyć a fabuła zaskakuje nas niemalże na każdym kroku. Odpowiednie wyczucie stylu oraz poprowadzenie akcji stoi na równi z wielowymiarową kreacją bohaterów, którzy mają wiele do powiedzenia a ich złożone sylwetki zmieniają się na przestrzeni wydarzeń zależnie od podejmowanych decyzji i wyciąganych z nich wniosków.

Cenię prozę autora za jego inteligencję i baczne obserwowanie wszystkiego co dzieje się dookoła nas. Z wprawą doświadczonego przez życie człowieka Tuomainen udowadnia, że każdy może liczyć na nieoczywiste wypadki i warto być przygotowanym na zaskakujące zmiany w naszym życiu. Przekonał się o tym główny bohater jego powieści, zwykły matematyk, który za sprawą zarządzenia losu został dziedzicem parku rozrywki. Zupełnie nie wiedział jak poradzić sobie z nowym wyzwaniem a jednak siłą umysłu przewartościował swój świat i rozpoczął życie na nowo. W drugim tomie ponownie czytamy o czekających wyzwaniach i zaskakujących perypetiach Henri'ego a wszystko to utrzymane w tonie hardości ducha, udowadnia każdemu czytelnikowi, że warto iść przez życie z podniesioną głową i stawiać czoła wyzwaniom, nawet tym, które wydają się nie do pokonania.

"Paradoks łosia" to książka jedyna w swoim rodzaju, jednocześnie będąca idealnym uzupełnieniem wcześniejszych wydarzeń. Historia błyskotliwa, w pełni przemyślana i wykorzystująca swój potencjał tak mocno jak to tylko możliwe. Nietuzinkowa, więc tym samym nie przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi, ale jeśli jesteście otwarci na nowe doświadczenia i poszukujecie lektur, które mają coś do powiedzenia – nie wahajcie się ani chwili. To książka, która przełamuje schematy, otula czytelnika wyjątkowym klimatem i zapewnia moc atrakcji, o których się nie zapomina nawet po zamknięciu ostatniej strony. Mnóstwo emocji a także niezwykle złożona kreacja głównego bohatera pokazują czytelnikowi, że lektura to najlepsza rozrywka dla każdego poszukiwacza mocnych, intensywnych wrażeń.

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

"Rozwód" Moa Herngren

 
"Rozwód" Moa Herngren, Tyt. oryg. Skilsmässan, Wyd. Albatros, Str. 416 

 

W Skandynawii ludzie nie tylko mordują się nawzajem, ale też kochają, zakładają rodziny, przestają kochać i biorą rozwody.

Najciekawsza historia do ta pisana przez prozę życia. Sięgając po opowieści oparte na znanych nam wydarzeniach znacznie lepiej potrafimy utożsamić się z bohaterami i zrozumieć skrywane lęki. Moa Herngren wykorzystała ten motyw w swojej najnowszej powieści, pokazując czytelnikowi, że ludzkie dramaty są najlepszą podstawą do pisania emocjonalnych historii.

Wydawałoby się, że to banalny temat, który nie sprawdzi się na przestrzeni całej fabuły. A jednak tytułowy rozwód stał się głównym motywem przewodnim, zachecającym do zmian dla głównych bohaterów, prowadząc ich ku nowej drodze. Czytelnik otrzymuje zatem możliwość analizowania ich zachowań, podejmowanych decyzji a także obserwowania prywatnych demonów z jakimi się mierzą, ponieważ poukładane do tej pory życie całkowicie wywraca się do góry nogami. Autorka spokojnie, niemalże nostalgicznie, miejscami kontrastowo humorystycznie prowadzi nas przez zawiłą międzyludzką relację, która mogłaby przytrafić się każdemu z nas. To wszystko dodaje wiarygodności powieści, historia nabiera konkretnych ram a poruszany temat staje się czytelnikowi zaskakująco bliski.

Czytamy o na pozór szczęśliwym małżeństwie z długoletnim stażem, które nagle stanęło w obliczu rozpadu. Pewnego gorącego sztokholmskiego lata losy Niklasa i Bei potoczyły się zupełnie inaczej niż do tej pory zakładali. Po ostatniej kłótni on wyszedł z przyjacielem by odreagować stres, ona czekała na niego w domu. I już nie doczekała się powrotu, ponieważ Niklas zdecydował się wystąpić o rozwód. Zdezorientowana Bea zaczęła analizować swoje małżeństwo od samego początku i nagle zrozumiała, że decyzja męża wcale nie jest dla niej wielkim zaskoczeniem. Pojawia się wiele pytań bez odpowiedzi i moralnych kwestii jak postąpić w sytuacji, gdy nadchodzi rozłam dwójki przeznaczonych sobie ludzi.

To prosta historia a jednak na swój nietuzinkowy sposób zaskakująco angażująca. Napisana z pomysłem i wykorzystująca swój potencjał, powoli prowadzi nas przez opowieść, w której każdy ruch bohaterów wydaje się mieć podwójne znaczenie. Czytamy o zagubionych postaciach, które stanęły na rozdrożu, nie wiedząc w jaką stronę podążyć, a także z bliska przyglądamy się zachodzącym w nich zmianom i analizujemy podjęte decyzje. Autorka mocno skupiając się na profilach psychologicznych swoich postaci pozwoliła czytelnikowi zaangażować się w ich prywatne życie i tym samym wszystko o czym czytamy możemy przełożyć także na własne doświadczenia. Spokojna scena, kameralna opowieść a także odpowiednio dobrane emocje prowadzą nas przez nieśpieszną fabułę, która opowiada o prozie życia. Charakterystyczny szwedzki klimat, a także umiejętność przekazu międzyludzkich zachowań, pozwalają zatopić się w książce, który ma wiele do powiedzenia.

"Rozwód" to nietuzinkowa książka, która na pewno nie przypadnie do gustu każdemu. Jeśli lubicie lektury, które opowiadają o prozie życia i w spokojny sposób przywołują na pierwszy plan wzorce klasycznych bohaterów – oto lektura dla Was. Natomiast jeśli poszukujecie wyjątkowych zwrotów akcji i ekscytujących momentów: tym razem szukajcie dalej. Dla mnie była to przygoda warta uwagi i z przyjemnością sięgnę po inne powieści autorki, ponieważ jej styl ogromnie przypadł mi do gustu.